- Jestem w domu ! Hello !
Kontuzjowana ! - Powiedziałam i końcu. ta szybko się obróciła.
- Co cię się bejbe stało ? - Spytała
podchodząc i łapiąc mnie pod rękę.
- Skręciłam staw skokowy, 2 miesiące
przerwy w treningach. Przynajmniej obędzie się bez operacji. W sumie akurat
wyzdrowieje na początek sezonu, ale przez najbliższy
tydzień artykuły do gazety będę musiała pisać w domu. Asha
zaprowadziła mnie na górę do mojego pokoju,
a sama poszła do salonu. Rozebrałam się i szybko poszłam do łazienki.
Odkręciłam wodę i powoli odwiązywałam bandaż. Noga nie była jakoś bardzo
spuchnięta, krwiak mi się zrobił jedynie na boku. Podeszłam do lustra i wyjęłam
soczewki z oczu. Nie miałam jakieś wielkiej wady, ale wolałam je nosić. Potem
podeszłam do wanny i powoli zanurzyłam się w ciepłej wodzie. Tego mi było
trzeba, długiej relaksującej kąpieli. Po godzinie moczenia się wyszłam z wanny
i opatuliłam się szlafrokiem, po czym kuśtykając ruszyłam do pokoju. Wzięłam
sobie bieliznę i wróciłam do łazienki. Ubrałam moją piżamę i rozczesałam moje
długie, marchewkowe włosy. Przemyłam twarz wodą po czym podeszłam do mojej
apteczki. Wyjęłam z niej maść i posmarowałam nią nogę. Na to dałam gazę i
obwiązałam zwykłym bandażem. W pokoju ubrałam na to wszystko stabilizator.Zeszłam powoli po schodach na dół.
- Asha, chcesz może kolację ? Czy jadłaś.
- Nie, ale nie trudź się sister.
- Powinnam się tobą opiekować, a nie… - Pokuśtykałam do kuchni.
Wyjęłam z lodówki kilka rzeczy i postanowiłam zrobić sałatkę. Opłukałam sałatę,
pokroiłam fetę, cebulę i pomidory. Po czym do tego wszystkiego dodałam oliwki i
oliwę.– Kolacja gotowa ! – Powiedziałam z uśmiechem na twarzy. Asha przewróciła
oczyma i szybko poszła po talerze i sałatkę. Postawiła wszystko na stole. W tym
czasie ja dokuśtykałam do stołu.
- I jak było na treningu ?
- Jak miało być ? Okropnie, w końcu akurat dzisiaj musiałam ulec
kontuzji. Dzień przed rozpoczęciem treningów z BVB. Jestem po prostu
rozgoryczona. Miałabym okazję potrenować z moją ukochaną drużyną.
Argh. Walnęłam głową w stół. Asha odsunęła się trochę ode mnie.
- Dobrze ty się czujesz ?
- Tak, tylko jestem zła i smutna przez tą kontuzję.
*Tydzień później*
Wstałam i odetchnęłam, od tygodnia bez piłki nożnej jakoś mi dziwnie. Robię wszystko ,żeby wrócić do dawnej sprawności, ale zaczęłam palić, schudłam przez tydzień 3 kilo. Ważę już 47 kilo. Poszłam do łazienki. Zmyłam resztki wczorajszego makijażu i znowu się umalowałam. Dużo kredki, eye-liner i mascara. Pofalowałam włosy i wyszłam z łazienki. Ubrałam się i popatrzyłam się do lustra. Tak jak wcześniej nie widać było widać jak chudłam, tak teraz o dziwo było to widoczne. Zacisnęłam powieki. Sprawdziłam która godzina, była 10. Asha już gdzie wyszła, bo dzisiaj miało jej cały dzień, nie być a matka ma mi przywieść jej córkę. Zeszłam na dół i usiadłam. Z kostki zeszła już opuchlizna i krwiak. Jednak wolałam chodzić jeszcze w stabilizatorze. Spojrzałam na zegarek, za pół godziny miał być trening, a tej jeszcze nie ma ! W końcu zobaczyłam Mini Coopera mojej matki. Wysiadła, a za nią wyszła mała dziewczynka. Z wyglądu nie można było nie lubić małej.
- Cześć kochanie, tak na wstęp mam pytanko, mogłabym odebrać ją
pojutrze ? – Popatrzyła na mnie błagalnie.
- No dobrze. – Wzięłam od niej torbę.
- Tak więc to jest Destiny, Des to jest twoja starsza siostra
Laura. Zostaniesz tu u niej. Tak w ogóle Laura to bardzo ładnie ci w tych
loczkach. – Pocałowała mnie i małą w policzek po czym odjechała. Szybko
odniosłam torbę do środka, zamknęłam drzwi i wróciłam do Des. Ukucnęłam przy
niej.
- Kochanie, teraz pojedziemy na trening.
- A będzies tlenować ?
- Nie, kochanie, bo mam kontuzję niestety.
- Dobze
- A teraz chodź do samochodu. – Chciałam jechać porsche, ale mała
stała przy lamborghini. No i takim sposobem pojechałyśmy lambo. Gdy
dojechałyśmy wzięłam malutką na ręce, żeby nigdzie mi się nie zgubiła. Kiedy
wyszłam na murawę wszyscy się ze mną witali. W końcu doszłam do Marco.
- Hej. – Przytuliliśmy się.
- Cześć, a to co za młoda dama.
- Siostra od strony matki.
- Cześć, jestem Marco.
- Cesc, Ja jestem Des. – Pomachała mu.
- Chcesz może nauczyć się grać w piłkę ? – Destiny się na mnie
popatrzyła pytająco.
- Jeśli chcesz to idź z wujkiem Marco. – Mała poszła trzymając
chłopaka za rękę. Na murawę nagle wpadł Mario dysząc.
- Wie może ktoś, kogo jest to Lamborghini żółte ? – Uśmiechnęłam się
do niego.- Cześć Laura. Wiesz może ?
- Dam ci się kochany przejechać. – Otworzył szeroko oczy i buzię. –
Zamknij tą twoją mordkę bo ci mucha wleci. – Powiedziałam i ruszyłam w stronę
małej grupki dookoła małej, nagle jednak poczułam jak się unoszę. Taak, Mario
przerzucił mnie sobie przez ramie i teraz niósł w kompletnie innym kierunku. Zaczęłam go kopać i bić pięściami.
Poczułam jak mnie opuszcza. Objął mnie w pasie.
- Jak chcesz żeby nie mógł mieć dzieci, to nie w taki sposób, co ?
– Popatrzyłam na niego i się zaśmiałam.
____________________________________
Nowa bohaterka.
Destiny Nitsch - Urodzona 02.08.2006r. Ma prawie 6 lat. Jest bardzo miła i słodka. Wszyscy którzy ja widzą od razu się w niej zakochują. Mały aniołek.
____________________________________
Pisane przy - Express , Breath Me , Bound To You
I tak o to pojawia się pierwszy rozdział :).
Mam nadzieję, że wam przypadnie do gustu.
Raczej nie ma w nim błędów, no chyba ,że interpunkcja.
Kilka rzeczy jakie powinniście wiedzieć.
+ Opowiadanie zaczyna się dziać 31.07.2012 roku.
+ Akcja toczy się w Dortmundzie.
+ Nie ma żeńskiego klubu BVB, został on wymyślony na potrzeby opowiadania.
+ Jeśli jacyś bohaterowie się pojawią na dłużej to zostaną dodani w zakładce 'Characters'
+ Wszystkie linki są w zakładce 'Linki.'
Tyle ode mnie - Effy. ;3
Laura dla was :D
Fajnie się zaczyna ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział i pozdrawiam ;D
Gabi x DD
świetny... pisz dalej, bo czekam xD
OdpowiedzUsuń+ o.O doceniłaś mój wybór zdjęcia <3
fajne opowiadanie. :)
OdpowiedzUsuńz resztą jak pojawia się Reus i Goetze to nie mamy o czym mówić. ciekawa jestem jak się dalej wszystko rozkręci. Informuj proszę o nowych rozdziałach na gg 760000.
Pozdrawiam
Cysia
extra sie zapowiada! czekam na nn! i błagam dodawaj je regularnie i szybko a nie tak jak z innymi twoimi opowiadaniami. lubię twoje opowiesci bo są dobrze przemyślane, z przejrzystą fabułą i dodatkowo wrzucone linki jak wygląda pokój/dom/samochód/komórka etc.
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na NN!